2023-07-26
Dla wielu
dłużników zadłużenie to nie tylko wizja windykacji i zajęcia
komorniczego, ale także więzienia. Czy można iść do więzienia
za długi? Wyjaśniamy.
Z tego tekstu dowiesz się:
Pierwszym etapem
procesu odzyskiwania długów są działania z zakresu miękkiej
windykacji, czyli próby pokojowego, pozasądowego rozwiązania
sporu. Wśród najczęstszych działań z zakresu miękkiej
windykacji są m.in. wysyłanie dłużnikowi monitów czy windykacja
telefoniczna. Jeśli owe działania nie przyniosą żadnych
rezultatów, wierzyciel przystępuje z reguły do windykacji twardej,
której ostatnim etapem jest przekazanie sprawy na drogę sądową, a po niej – sprawę przejmuje komornik. Czy można trafić do
więzienia za długi?
Dłużnik może
trafić do więzienia jedynie w szczególnych przypadkach, posiadając
określone rodzaje długów. Wizja trafienia za kratki za brak
regulowania rat kredytu, czynszu czy mandatu za jazdę bez biletu
jest więc bezpodstawna. Jeśli posiadasz takie długi, możesz spać
spokojnie – jedynym (choć wyjątkowo kłopotliwym) ostatecznym
etapem windykacji może być egzekucja komornicza. Za jakie długi
można pójść do więzienia? Istnieje kilka rodzajów długów,
które mogą doprowadzić dłużnika za kratki. Oto one.
Zgodnie z art. 209
Kodeksu karnego długi alimentacyjne są przestępstwem i podlegają
karze ograniczenia wolności. Co ważne nawet na 2 lata można trafić
do więzienia w sytuacji, gdy sumaryczna kwota zaległych płatności
stanowi równowartość przynajmniej trzech świadczeń okresowych
lub gdy dłużnik nie spłaca zobowiązania przez nie mniej niż 3
miesiące. W praktyce do więzienia trafiają dłużnicy
alimentacyjni, którzy mimo posiadania środków finansowych,
uporczywie unikają spełniania obowiązku finansowego wobec swoich
dzieci. Aby uniknąć więzienia, w przypadku problemów finansowych,
warto uregulować choćby symboliczną część zasądzonych
alimentów. W praktyce więzienie za długi alimentacyjne nie jest
stosowane często.
Czy za długi w ZUS
można iść do więzienia? Czy brak płatności podatku dochodowego
czy VAT-u może doprowadzić podatnika za kratki? W zależności od
okoliczności, zaległości podatkowe mogą być potraktowane jako
wykroczenie lub przestępstwo. W pierwszym przypadku podatnik musi
liczyć się z karą grzywny, w drugim – może trafić do
więzienia. Podstawą prawną stanowi tutaj art. 56 Kodeksu karnego
skarbowego. Jeśli dłużnik świadomie zaniża swoje dochody celem
opłacania niższych podatków, działając tym samym na szkodę
państwa, podlega karze pozbawienia wolności do 12 miesięcy.
Jeśli dłużnik
podlega karze grzywny i nie opłacił jej, sąd może zasądzić karę
zastępczą – pobyt w areszcie. Trafienie za kratki za nieopłacenie
kary grzywny nie jest jednak „takie łatwe”. Stosuje się ją,
dopiero kiedy zawiodą inne środki – egzekucja komornicza czy
wykonywanie prac społecznych. Jak wskazuje art. 25 Kodeksu wykroczeń
1 dzień pozbawienia wolności stanowi ekwiwalent od 20 do 150 zł
długu. Maksymalny wymiar kary ograniczenia wolności wynosi 30 dni.
Kolejną
okolicznością, która może spowodować więzienie, jest uchylanie
się przed egzekucją komorniczą. Zgodnie z §2 art 300 Kodeksu
karnego Kto, w celu udaremnienia wykonania orzeczenia sądu lub
innego organu państwowego, udaremnia lub uszczupla zaspokojenie
swojego wierzyciela przez to, że usuwa, ukrywa, zbywa, darowuje,
niszczy, rzeczywiście lub pozornie obciąża albo uszkadza składniki
swojego majątku zajęte lub zagrożone zajęciem, bądź usuwa znaki
zajęcia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5
lat. Jeśli stoisz przed widmem windykacji komorniczej, zdecydowanie
lepiej jej się poddać niż szukać sposobów na jej uniknięcie,
zatajając majątek.
Obecnie, w czasach
wysokich stóp procentowych i równie wysokich rat kredytów i pożyczek coraz więcej osób ma problemy z terminową spłatą
zobowiązań względem banków i firm pożyczkowych. Czy
przedłużające się opóźnienie spłaty rat może spowodować karę
pozbawienia lub ograniczenia wolności? Nie. Niespłacone długi
względem banków i firm pożyczkowych mogą skutkować procedurą
windykacyjną, wypowiedzeniem umowy kredytowej i egzekucją
komorniczą. W takich okolicznościach kara więzienia nie jest
możliwa. Jest jednak jedno „ale”. Groźba więzienia może
zawisnąć nad osobą, która wyłudza lub próbuje wyłudzić
kredyty lub zaciąga je w ramach oszustwa, np. podając instytucji
finansowej nieprawdziwe dane czy podrabiane zaświadczenie o wysokości i źródle dochodu. Zgodnie z art. 297 Kodeksu karnego:
Kto, w celu uzyskania dla siebie lub kogo innego, od banku lub
jednostki organizacyjnej prowadzącej podobną działalność
gospodarczą na podstawie ustawy albo od organu lub instytucji
dysponujących środkami publicznymi - kredytu, pożyczki pieniężnej,
poręczenia, gwarancji, akredytywy, dotacji, subwencji, potwierdzenia
przez bank zobowiązania wynikającego z poręczenia lub z gwarancji
lub podobnego świadczenia pieniężnego na określony cel
gospodarczy, instrumentu płatniczego lub zamówienia publicznego,
przedkłada podrobiony, przerobiony, poświadczający nieprawdę albo
nierzetelny dokument albo nierzetelne, pisemne oświadczenie
dotyczące okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania
wymienionego wsparcia finansowego, instrumentu płatniczego lub
zamówienia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do
lat 5.
Choć kara pozbawienia wolności za długi jest możliwa, może wydarzyć się wyłącznie w określonych prawem sytuacjach. W przypadku braku możliwości terminowego regulowania zobowiązań z powodu kiepskiej sytuacji finansowej dłużnik nie musi obawiać się, że trafi do więzienia. Wszystkie wspomniane wyżej okoliczności łączy bowiem jedno – świadome działanie na szkodę państwa, instytucji finansowych czy własnych dzieci.
Zostaw swoje dane, a skontaktujemy się z Tobą jak najszybciej
Informacja o Administratorze danych, celu przetwarzania oraz przysługujących Państwu prawach. więcej...
Napisz do nas msp@big.pl
Zadzwoń (22) 486 56 91 pn-pt: 8:00 - 16:00
Administratorem Państwa danych osobowych jest Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor S.A. z siedzibą w Warszawie, ul. Zygmunta Modzelewskiego 77a, 02-679 Warszawa (dalej: „BIG InfoMonitor”). więcej...